sobota, 30 listopada 2013

dziewięćdziesiąt - pot, krew i łzy

O to co czasami zdarza się na treningu... ucierpiał mój W. Na szczęście więcej krwi i mojego strachu niż nieszczęścia.

Andrzejkowo-krwawa liczba 90.

wtorek, 26 listopada 2013

osiemdziesiąt osiem - pędzle do makijażu

Obiecane zdjęcie numer 2 dzisiejszego dnia ;-) zestaw pędzli najwyższej jakości kupionych za bardzo niewielkie pieniądze na końcu świata :-)

Wesołe 88 mówi dobranoc! ;-)

osiemdziesiąt siedem - świątecznie

Chyba jeszcze nie jestem przygotowana mentalnie na zimę i święta! W niedzielę z W. poszliśmy do Galerii Krakowskiej i aż mnie oszołomił ogrom światełek i choinek ;-P no cóż póki nie ma śniegu jest i tak dobrze! ;-)

Nr 87 z niedzieli :-)

PS. Dziś będą aż dwa zdjęcia! ;-)


piątek, 22 listopada 2013

osiemdziesiąt sześć - targi gastronomiczne Horeco

Trochę spóźnione zdjęcie z targów gastronomicznych (no cóż, od Ani S. ciężko wydobyć rzeczy ;-)). Pozujemy ładnie z Michałem od nowego napoju z Yerba Mate :-)

Wieczorny numer 86 ;-)


wtorek, 19 listopada 2013

osiemdziesiąt pięć - metaloplastycznie

Stojąc na przystanku marzę o lecie! O ciepłych i dłuższych dniach, o krótkich letnich sukienkach, o ciepłym wietrze, o słońcu i o sezonie turniejowym :-) o dniach kiedy mam więcej energii i chęci do życia niż w sezonie jesienno-zimowym. Normalnie zakopałabym się pod kołdrą i przespała aż do wiosny :-)

Na zdjęciu nr 85 drzwi wejściowe z ulicy Długiej :-)

poniedziałek, 18 listopada 2013

osiemdziesiąt cztery - gramofon

Ależ mi weekend szybko zleciał! Zresztą tak jak cały poprzedni tydzień :-) a jutro kolejny pełen emocji dzień...

Gramofon z numeru 84, czyli róg ulicy Długiej i Basztowej :-)

piątek, 15 listopada 2013

osiemdziesiąt trzy - wizytówki

Wybaczcie, że przez dwa dni nie było zdjęcia, ale razem z Anną S. reklamowałyśmy bractwo na targach gastronomicznych :-) szczerze powiedziawszy od paru lat wybieram się na Targi Książki i za każdym razem mi się to nie udaje... udało się za to pojawić się na Targach Gastronomicznych Horeco i muszę powiedzieć, że takie targi to naprawdę super sprawa :-) szczególnie jak się jest jednym z wystawców. Razem z Anną S. byłyśmy zdziwione wielkością targów, ilością wystawców i odwiedzających targów ludzi! Wszyscy obecni reagowali bardzo dobrze na krzątające się między nimi dwie średniowieczne postaci :-) chyba najlepszy odbiór był w kąciku wystawców win ;-) szczerze powiedziawszy nie przeszkadzało nam to, a raczej bardzo się spodobało. Pokosztować win z różnych regionów świata, dowiedzieć się ciekawych rzeczy na tematy związane z produkcją czy podawaniem wina uważam za duży plus ;-) ponadto pokosztowałyśmy najlepszych wędlin, mięsiw, sosów, słodkich przekąsek, herbat, napojów oraz lodów :-) poznałyśmy fajnych ludzi i na pewno zrobiłyśmy reklamę Gryfitom ;-)

Nr 83 i bractwowe wizytówki :-)


wtorek, 12 listopada 2013

osiemdziesiąt dwa - kotki

Wczoraj pomimo niesprzyjającej pogody wybraliśmy się z W. na spacer :-) troszkę Plantami, aż natknęliśmy się na uroczystości pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza i jakiś przemarsz Węgrów (?), później Rynkiem (na Małym Rynku odbywał się Festiwal Leniwców!), aż na ulicę Gołębią na obiad w Bordo. Najedzeni, wypoczęci i rozgrzani znów przeszliśmy się spacerkiem kawałeczek wzdłuż ulicy Długiej ;-) troszkę zdjęć fajnych obiektów zrobiłam :>

Na pochmurny dzień zdjęcie nr 82 i milutkie kotki ;-)


poniedziałek, 11 listopada 2013

osiemdziesiąt jeden - giełda staroci 2

Znów wróciliśmy na giełdę staroci :-) po skrzyneczkę, która będzie kryć średniowieczne skarby W. Trzeba ja lekko odnowić i zaimpregnować i będzie z nami jeździć na turnieje w sezonie.

Dobranoc mówi zdjęcie nr 81 ;-)

niedziela, 10 listopada 2013

osiemdziesiąt - sztuka uliczna

Coraz zimniej! Coraz ciemniej. Jakoś tak ciągle nic mi się nie chce :-P głównie z W. siedzimy w ciepłym domku z gorącą herbatką i oglądamy filmy :-) teraz na tapecie - Gwiezdne wojny.

Okrągły nr 80 na niedzielny wieczór.

piątek, 8 listopada 2013

środa, 6 listopada 2013

siedemdziesiąt osiem - Milka Bubbly

Nowość! Wypatrzyłam w Tesco Kapelanka czekolady Milka z bąbelkami! Muszę przyznać, że czekolada wygląda milutko, a smakuje... obłędnie! :-D

Spokojnej nocy życzy nr 78 ;-)