poniedziałek, 10 marca 2014

sto trzydzieści osiem - Wawel

Witajcie po weekendzie! Mnie czasami ciężko dodać jakieś zdjęcie podczas tych trzech dni, choć się staram. Zresztą przez piątek i sobotę było dość zimno i nieprzyjemnie i nawet zdjęcia wychodziły szaro i smutno... Na szczęście wczoraj było tak ślicznie i słonecznie, że wybraliśmy się z W. na spacer ;-) odwiedziliśmy dawno nie odwiedzany Wawel. Siedząc na dziedzińcu zamku W. snuł plany wielkiego międzynarodowego turnieju rycerskiego: gdzie będą szranki, gdzie i jak będą siedzieć rekonstruktorzy podczas uczty, jak będzie wyglądało przywitanie i co można pokazać publiczności nie-rycerskiej :-) przyznaję, że to byłoby wielkie i na pewno udane przedsięwzięcie... wszak to Wawel! Zamek królewski! Gdzie historię czuć na każdym kroku (nie obawiajcie się, nie wcisnę tu historii Wawelu, ponieważ byłoby to tak trudne jak zmieszczenie wód Wisły w jednej szklance)! Gdyby tylko jeszcze osoby opiekujące się Wawelem nie były tak zamknięte na jakiekolwiek inicjatywy...

Poniedziałkowe, słoneczne zdjęcie nr 138 :-)


1 komentarz: