wtorek, 24 marca 2015

dwieście sześćdziesiąt siedem - Enej

Post, który miałam dodać w tamtym tygodniu ;-) jakoś zawsze za mało czasu, jakoś zawsze coś innego było do zrobienia. A chciałam tyle napisać, tyle przekazać emocji i myśli. Ciągle odkładam bloga na później co mnie trochę niepokoi. Chciałam opowiedzieć o grach planszowych, o koncercie Enej, o rozmowach i planach. Będzie za to taki chaotyczny post o niczym. O niczym dla nikogo. Tak właśnie.

Nr 267.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz