wtorek, 17 marca 2015

dwieście sześćdziesiąt sześć - przy pracy

To, że studiowałam metaloplastykę już wiecie. To, że chciałam naprawdę pracować w zawodzie chyba nie ;-) niestety kuźnia i kobieta to widocznie nie jest najlepsze połączenie dla większości pracodawców. Na szczęście posiadam paru cudownych znajomych, których śmiało można zwać kowalami. Dzięki jednemu z nich może w końcu ruszę do przodu jako kobieta-kowal? ;-) nie liczę, że będę pracować na hali czy w jubilerstwie, ale takie praktyki to dla mnie coś super. Może kiedyś świat się zmieni. Może w innym życiu będę jednym z najlepszych kowali w Poksce. Któż to wie...

Taki przudługi wstęp do zdjęcia z wczoraj - Janek w trakcie spawania konstrukcju młota (pewnie większości i tak to nic nie mówi). Chciałam powiedzieć, że ten jego warsztat ma bardzo interesujący PRLowski klimat, a co za tym idzie mogą tam powstać ciekawe zdjęcia. Już za niedługo zobaczymy!

Nr 266.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz