Kolejny turniej za mną. Noce bardzo zimne, a pogoda już nie ta co latem ;-) dobrze, że dobra dusza przygarnęła bractwo do siebie i swojej sauny, dała jeść i miejsce do spania w trochę lepszych warunkach niż namiot wyłożonym sianem :-)
Nr 53 i zachodzące słońce na wieżach jarosławskiego opactwa :-)
Nr 53 i zachodzące słońce na wieżach jarosławskiego opactwa :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz