poniedziałek, 18 sierpnia 2014

dwieście cztery - XXVIII Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej

W sobotę i niedzielę przespacerowaliśmy z W. wiele kilometrów ;-) pogoda jako tako dopisała, humory też. W niedzielnych planach zakupowych W. na targu staroci pojawiło się znalezienie czegoś super o nieokreślonej postaci i wykorzystaniu plus wyszukanie przydatnych rzeczy, które można zastosować w rekonstrukcji średniowiecznej. No cóż. Nie udało nam się. Znaleźliśmy tylko książkę "Jesień średniowiecza". Po takim spacerze zrobiliśmy się głodni i wstąpiliśmy do Frytka Bar ;-) oprócz frytek mają tam przepyszny napój o smaku koli (na bazie czarnego bzu!). Wzmocnieni poszliśmy do Galerii Krakowskiej zobaczyć co ciekawego można jeszcze dostać na wyprzedażach. W. kupił sobie diaboliczną koszulkę, a ja nie znalazłam nic co by mi się podobało...

Nr 204 i rzut oka na ludową sztukę ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz