sobota, 19 kwietnia 2014

sto pięćdziesiąt dwa - karuzela

Zginęłam na pewien czas, ponieważ zostałam pozbawiona internetu. Już jestem i mam dla Was karuzelę :-) wczoraj z racji ładnej pogody pospacerowaliśmy z W. Na Rynku i Małym Rynku rozłożył się kiermasz Wielkanocny ;-) można było kupić koszyczki wiklinowe, palmy, wyroby z drewna i wiele wiele innych rzeczy, które nie miały za dużo wspólnego z Wielkanocą: lizaki, futra, skóry, biżuteria... no i stara karuzela, która wygląda magicznie, prawda?

Nr 152 i kolorowa karuzela ;-)


5 komentarzy:

  1. uwielbialam zawsze te karuzele!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zdjęcie :)
    zapraszam do mnie.
    + obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham karuzele;)
    pozdrawiam serdecznie i życzę wesołych świąt;))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się dzieciństwo przypomina. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. no magiczna taka starawa :) ale ja zawsze wolalam jakies krejzi karuzele w wesolych miasteczkach ta jest monotonna xD

    OdpowiedzUsuń