poniedziałek, 26 stycznia 2015

dwieście pięćdziesiąt siedem - mróz

W głośnikach Bolero Ravela, a za oknem biel. W duszy spokój. Na ustach uśmiech. Jestem w tym stanie kiedy jestem w 90% zadowolona z obecnego stanu :-) nie żebym zazwyczaj nie osiągała takiego poziomu zadowolenia, ale dziś mam tego wyraźną (prawie namacalną) świadomość. "Ciesz się małymi rzeczami", takie banalne zdanie dziś chodziło mi po głowie. Nawet na widok śniegu mogę się uśmiechnąć (choć jak na ciepłolubną osobę przystało często "hejtuję" zimę). Mam nawet pomysł na zimowe zdjęcia! Jak tylko biała zima dotrwa do weekendu to coś pokombinuję ;-)

Nr 257.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz