poniedziałek, 6 stycznia 2014

sto jedenaście - perspektywa

Jest już późno.
Ale przecież nikt nie sprawdza o której są dodawane notki. Zresztą po co komu ta wiedza?
A dla mnie to ważne, bo nocą ludzie mają więcej myśli. Piszą z głębi duszy o tym co ich martwi i zastanawia. Spokojnie, mnie z większych rzeczy nic nie martwi. Jestem najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi :-) ja tylko myślałam o kierunku prowdzenia bloga. Piszę go dla siebie. Zdjęcia też robię dla siebie. Ale na początku miałam inny zamysł niż jest obecnie. Chciałam pisać co lubię w fotografii, jak to robię, dlaczego to wzbudza takie emocje. Chciałam eksperymentować. Wiem czego chce i wiem, że póki co odległa czeka mnie droga. Bo aparat w telefonie nie potrafi oddać tego czego chcę. Nie zrobię nim HDR'ów, ani nie poeksperymentuję ze światłocieniem. Nie wyostrzę pewnych szczegółów nie tracąc całości. Tak to jest. Mam pomysły, ale muszę je na jakiś czas odłożyć na bok i skupić się na tym co mogę zrobić. Pokazać mój świat krok po kroczku: desenie, faktury, otoczenie, to co lubię i to co wzbudza emocje. Z notkami lub nie. Bardzo chaotycznie. Taka jaka jestem :-)

Nr 111 i... Podgórze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz