poniedziałek, 12 stycznia 2015

dwieście pięćdziesiąt pięć - średniowieczne pierścienie

Wczoraj z W. mieliśmy dzień pod znakiem MUZEA. Wybraliśmy się do dwóch, w których mogliśmy pooglądać zbiory adekwatne do naszych średniowiecznych zainteresowań ;-) na początek jedno z muzeów, które osobiście bardzo lubię: Podziemia Rynku (oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa). Chyba pierwsze interaktywne muzeum w Krakowie otwarte w 2010 roku skupiające w swoich zbiorach ponad 1000 lat historii Krakowa: pieniądze, naczynia, narzędzia, biżuteria czy elementy ubioru. Oprócz wielu ciekawych rekonstrukcji (np. izb rzemieślników, mogił czy miejsca Krakowa na średniowiecznych szlakach handlowych) można tutaj dosłownie poczuć historię! Dźwięki, zapachy, filmiki przenoszące nas w dawne czasy. I wiele perełek z wykopalisk (parę z nich na zdjęciu poniżej). Jedno tylko co mnie zasmuca w tym muzeum to tak żałośnie nie podpisane znaleziska, że aż chciałoby się zapłakać... aha, a wstęp we wtorki jest bezpłatny (o ile komuś uda się wcześniej zarezerwować bilety).

Później dość szybkim spacerkiem (ponieważ pogoda obecnie chce nas chyba wywiać na koniec świata) udaliśmy się do Muzeum Narodowego. W niedzielę jest wstęp bezpłatny na wystawy stałe. My skierowaliśmy nasze kroki do galerii "Broń i barwa w Polsce". Oczywiście znów najwięcej czasu spędziliśmy na dziale "Średniowieczne i renesans". Co innego rekonstruować uzbrojenie, co innego zobaczyć je zachowane. Pomyśleć, że przeciętny mężczyzna w okresie średniowieczna mierzył 171 cm, a miecz długi ok. 150 cm!

Zatrzymywaliśmy się też na dłuższą chwilkę przy różnego typu pistoletach czy broni palnej (ale tylko do okresu XIX w.). Jakoś dziwnie ta broń podoba mi się tak bardzo jak broń biała. Misternie zdobione pistolety skałkowe, kołowe czy te do pojedynków wybitnie przyciągają mój wzrok. Może kiedyś będzie mnie stać na kupno choć jednego takiego cacka...? Po wieku XIX wystawa ciągnie się dalej, ale razem z W. błyskawicznie ją zwiedziliśmy zapamiętując tylko kilka z całej masy mundurów i uzbrojenia nowożytnego. Pewnie po jakimś czasie znów wrócę do Muzeum Narodowego na tą wystawę, gdyż ma ona w sobie niewątpliwy urok ;-)

Nr 255.


2 komentarze:

  1. Interesting post!!!
    Have a nice day!! and my g+ for you!!!:)))

    Besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Nice post. Like. I follow you, could you follow back, pls. Kiss

    http://mylovelyfashionbih.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń