Wstajemy rano - słoneczko. Jemy obiad - deszcz lub burza. Kładziemy się spać i pogoda jest ok. Co to za szaleństwo? Niech deszcz sobie idzie! Jutro jedziemy do Pszczyny na turniej rycerski i nie chciałabym chodzić w mokrych rzeczach.
Nr 192 i kolejne zdjęcie z Lipnicy Wielkiej ;-)
urokliwe zdjęcie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)) woman-with-class.blogspot.com
mm czuje zapach tych iglaków ;)
OdpowiedzUsuń