Wczoraj i dziś była istna masakra. Choć w dwóch różnych zabarwieniach słowa "masakra". Dziś zdecydowanie negatywnie. Wszystko miało być inaczej, ale widocznie coś innego było mi pisane. Już tego nie zmienię.
Wczoraj natomiast pochodziłam po sklepach i udało mi się kupić dwa drobiazgi - płyn micelarny z owsem od Green Pharmacy i gadżeciarską gumkę do włosów Invisibobble ;-) pewnie wzięłabym coś jeszcze, bo rozmawiając z Agatką przez telefon zdążyłam obejść drogerie Jasmin z 10 razy i zapoznać się dogłębnie z asortymentem ;-) na szczęście coś mnie powstrzymało, bo zdecydowanie to nie jest dobry moment na nie potrzebne zakupy ;-)
Pod ostatnim postem pisałam Wam o plebiscycie, w którym biorę udział. Jeśli macie chwilkę czasu to oddajcie na mnie swój głos (szczegóły TUTAJ).
Nr 219 i nie-szaleństwo zakupów ;-)
piękna sukienka;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko;) woman-with-class.blogspot.com
jeejku, przesliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńurocza sukienka:))
OdpowiedzUsuńsukienka !!!! cudo
OdpowiedzUsuńale przepiękna sukienka!
OdpowiedzUsuńBeautiful look!!! nice blog!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥